Dzieląc przeszłość – kształtując przyszłość

W Oświęcimiu, miejscu gdzie rocznie ponad milion osób z całego świata odwiedza były obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau, często można usłyszeć słowa „nigdy więcej”: Nigdy więcej nienawiści, nigdy więcej człowiek przeciw człowiekowi… nigdy więcej Auschwitz, nigdy więcej Rwandy, Srebrenicy, Darfuru… Jednak historia wciąż zatacza koło. Wciąż na świecie termin ludobójstwo, które zostało stworzone zaraz po drugiej wojnie światowej przez Rafała Lemkina, jest w użyciu w odniesieniu do kolejnych zbrodni dokonywanych na świecie. Czy ludzie uczą się z doświadczenia Holokaustu?

W 1994 w małej Rwandzie miało miejsce kolejne ludobójstwo XX wieku. Ludność Hutu zabiła ponad milion Tutsi w przeciągu zaledwie 100 dni. Każdego dnia przez trzy miesiące Hutu polowali na Tutsi, torturowali ich, i zabijali na ulicach, w ich własnych domach, w kościołach czy szkołach. Ludobójstwo to było wyjątkowe nie tylko ze względu na krótki okres czasu w jakim tak wielka ilość ludzi została zabita, lecz także dlatego, że często to sąsiad zabijał sąsiada. Ten sam naród zabijał siebie nawzajem.

Ludobójstwo to ukazało porażkę systemu międzynarodowego, jako że ONZ pomimo szerokiej wiedzy co działo się wewnątrz Rwandy zdecydowało się nie interweniować. W 1999 roku Kofi Annan, ówczesny sekretarz generalny ONZ, wypowiedział takie słowa: „nadrzędną porażką międzynarodowych instytucji był brak środków i woli politycznej, jak również błędny osąd natury wydarzeń w Rwandzie”, później dodał „… nie zaprzeczamy, że w najważniejszej potrzebie świat zawiódł naród Rwandy”.

Po konflikcie w Rwandzie rozpoczął się proces naprawczy. Został powołany Międzynarodowy Trybunał Karny pod auspicjami ONZ, który miał za zadanie osądzić głównych sprawców. Tworzyły się też tradycyjne sądy polowe zwane Gaczacza, gdzie ludność lokalna sądziła pomniejszych sprawców. W nich często zdarzała się sytuacja, w której sąsiad sądził sąsiada. Zostały również powołane instytucje mające na celu zrzeszanie ofiar i niesienie im pomocy.

„Nigdy więcej” jest to jedna z takich organizacji pozarządowych powołana do życia w roku 2002. Działa ona na rzecz pokoju i pracuje z młodzieżą w zakresie upamiętniania, pojednania i prewencji w tym małym afrykańskim kraju.

Ta organizacja, której dyrektorem jest Dr. Joseph Nkurunziza, zdecydowała się zorganizować podróż studyjną do Berlina i Oświęcimia, aby uczyć się z doświadczeń powojennych Niemiec i Polski, przede wszystkim doświadczeń w pracy na rzecz pojednania pomiędzy naszymi krajami. Grupa również była zainteresowana procesem upamiętnienia Holokaustu i zbrodni nazistowskich w okresie powojennym Niemiec i Polski.

W podróży studyjnej wzięli udział dyrektorzy rwandyjskich organizacji rządowych i pozarządowych, które zajmują się upamiętnieniem wydarzeń z roku 1994.

Pierwsza część projektu miała miejsce w Berlinie, gdzie grupa miała okazję zobaczyć w jaki sposób prezentowana jest pamięć o czasach wojny w Niemczech. Grupa zobaczyła muzeum Topografia terroru, w którym poznali nie tylko działanie centrum dowodzenia Rzeszy, lecz również machinę terroru jaka była rozwijana w krajach okupowanych. Grupa odwiedziła również Dom w Wannsee, pomnik Holokaustu wraz z muzeum, Instytut Nauk Społecznych w Hamburgu i Instytut Badań nad Pokojem i Konfliktami, gdzie zostały przeprowadzone warsztaty członków grupy projektowej ze studentami Uniwersytetu z Marburga.

Członkowie tego projektu mieli również okazję spotkać się z uczniami w szkole im. Nelsona Mandeli. Wówczas opowiadali m. in. o swoich traumatycznych przeżyciach z okresu sprzed siedemnastu lat. W 1994 roku mieli wówczas tyle samo lat co ich słuchacze. Ich doświadczenia życiowe jednak nigdy nie powinny stać się częścią żadnego szesnastolatka..

Druga część projektu miała miejsce w Oświęcimiu. U progu Auschwitz grupa osób z Rwandy przez dwa dni zgłębiała wiedzę o miejscu, w którym rozgrywał się Holokaust. Poza zwiedzaniem miejsca pamięci grupa miała okazję odwiedzić dyrektor Międzynarodowego Centrum Edukacji o Auschwitz i Holokauście – panią Krystynę Oleksy, która wyjaśniała zebranym metody pracy na rzecz upamiętniania zbrodni nazistowskich w Muzeum. Podczas pobytu w Centrum Dialogu i Modlitwy grupa mogła się spotkać z niemieckim księdzem Manfredem Deselaersem, pracownikiem Centrum, który tłumaczył jak wyglądała praca na rzecz pojednania polsko niemieckiego w przeszłości i jak wygląda ona obecnie.

Podczas dwutygodniowego wyjazdu do Niemiec i Polski temat Rwandy był zawsze obecny. Wówczas przetoczyło się wiele dyskusji na temat form upamiętnienia ludobójstwa w Rwandzie, pracy na rzecz pojednania, które w tym kraju jest wyjątkowo trudne. Wciąż trwają procesy osób odpowiedzialnych za ludobójstwo. Pomimo niesamowitej pracy włożonej przez tamtejszy rząd, organizacje lokalne i międzynarodowe wciąż można spotkać się z różnymi podziałami. Obecnie w Rwandzie żyje już drugie pokolenie, a wśród nich ludzie, którzy chcą budować i działać na rzecz jednego narodu Rwandy. Chcą czerpać z doświadczeń polsko-niemieckich, chcą wyciągać wnioski z takich tragedii jak Holokaust, aby termin ludobójstwo nigdy więcej nie musiał być przypisywany do żadnego nowego wydarzenia.

Wiktor Boberek