Ks. dr Manfred Deselaers
Niemieccy księża katoliccy w nazistowskich obozach koncentracyjnych
Szanowni Państwo,
Przede wszystkim dziękuję za zaproszenie. Nadal uważam, że to coś szczególnego, przemawiać do Was jako Niemca w tej sali Uniwersytetu Krakowskiego, gdzie państwo niemieckie aresztowało profesorów w listopadzie 1939 r. i tym samym pokazało swoją wolę zniszczenia polskiej niepodległości.
Chciałbym też podziękować za temat: Niemieccy księża – ofiary hitlerowskich obozów koncentracyjnych. Głównie dlatego, że zmusiło mnie to do zajęcia się tym tematem. To było dla mnie bardzo zdrowe wyzwanie.
Chciałbym też powiedzieć, że dawno mnie to nie interesowało. Pamiętam, że podczas wizyty w seminarium nasz biskup pomocniczy z Akwizgranu Joseph Buchkremer zaczął opowiadać o swoim czasie w Dachau. Dla mnie to było wtedy jak historia z obcego świata, który nie miał nic wspólnego z naszym. Pamiętam też, że zaproszony został ksiądz z Kolonii, aby wygłosił wykład o oporze kościoła w III Rzeszy. W dyskusji zadałem tylko jedno pytanie: „Dlaczego prawie nikt nie protestował, gdy płonęły synagogi? To też Dom Boży!” Ogólnie pomyślałem, że kościół w Niemczech nie ma dużo, z czego mógłby być dumny w kontekście II wojny światowej.
Losy narodu żydowskiego zajmowały mnie od dawna (po maturze spędziłem półtora roku w Izraelu), a później losy Polski. A w odniesieniu do Niemiec na pierwszym planie było dla mnie zajęcie się kwestią winy, a nie niemiecki heroizm.
Dlatego wyzwaniem jest dla mnie to, że teraz pytają państwa mnie o niemieckich księży w obozach koncentracyjnych.
Chciałbym jeszcze raz podkreślić, że nie jestem naukowcem, ale duszpasterzem. Temat jest mi bliski, ale nie mam pełnego rozeznania.
Poniżej ograniczę się do Kościoła katolickiego w Niemczech.
Miałem dalekiego wuja, Heinricha Selhorsta, który był kanonikiem w diecezji Aachen i odpowiadał za szkoły katolickie. Chcę zacząć od niego. Spotkałem go tylko raz. Wiedziałem, że był w Dachau, ale nic więcej. Dr Heinrich Selhorst opublikował książkę, w której księża z diecezji Akwizgran relacjonują swoje prześladowania w czasach nazistowskich. Pisze też o swojej drodze.[1]
W 1933 roku, kiedy Hitler doszedł do władzy, został nauczycielem religii w Kaiser-Karl Gimnazjum w Akwizgranie. Odbywał wiele wizyt domowych u rodziców i zakładał bezpłatne grupy studyjne dla uczniów w swoim mieszkaniu. Pierwszy konflikt powstał, ponieważ w tym samym czasie odbywały się spotkania Hitlerjugend, ale studenci woleli do niego przychodzić. W 1937 r. zorganizował dni skupienia i złożył wizyty domowe rodzicom, aby przygotować maturzystów do nadchodzącej służby pracy. Jeden z nauczycieli zarzucił mu, że zagraża wolności wyboru uczniów. Uczniowie bronili go, nie było skazania, ale musiał zmienić szkołę. W 1939 roku, po wybuchu wojny, zgłoszono mu, że tak opisał różnicę między bohaterami a świętymi w katechezie, która szkodziła sile militarnej. Został uniewinniony, ponieważ w Akwizgranie wciąż byli niezawiśli sędziowie. W 1942 r. został zgłoszony, ponieważ podczas wizyty domowej rzekomo groził przekonanym członkom NSDAP karą Bożą, jeśli ich córka opuści kościół. Następnie trafił jako „Schutzhäftling” do Dachau, gdzie przebywał od maja 1942 do marca 1945 roku.
Z perspektywy czasu napisał:
„Zaufanie Bogu, modlitwa, a przede wszystkim modlitwa Drogi Krzyżowej, pokorne poddanie się woli Bożej i ufne oczekiwanie szczęśliwego zakończenia były decydujące dla opanowania życia obozowego. Widziałem wielu umierających w obozie, którym brakowało takiej postawie. Narodowy Socjalizm był światem bezbożnym, tak jak wiele innych socjalizmów w większości jest lub zbyt często staje się z biegiem czasu. Wkładają swoją siłę w ludzką wydajność. Dążą do życia w czasie i zapominają o wieczności. Życie w obozie było możliwe tylko jako życie w obecności Boga, w codziennym doświadczeniu Jego pomagającej bliskości, w serdecznej wdzięczności i dziękczynieniu za obfitą łaskę Chrystusa”.
Kilka komentarzy na temat szerszego kontekstu.
Katolicy stanowili mniejszość w Rzeszy Niemieckiej z około jedną trzecią ludności . Większość obszarów katolickich to przede wszystkim prowincja nadreńska z silnym katolicyzmem społecznym (zwłaszcza Kolonia, Akwizgran, Bonn, Mönchengladbach, Düsseldorf) (tu się wychowałem), Śląsk Wschodni i Warmia. W parlamencie były dwie partie katolickie: Centrum (1933 ok. 11%) i Bawarska Partia Ludowa (3%).[2]
Od początku do końca dla Kościoła katolickiego w Niemczech było absolutnie jasne, że światopogląd i etyka narodowosocjalistyczna są niezgodne z chrześcijańskim światopoglądem i etyką. Nie podjęto próby wyrównania, jak w przypadku „niemieckich chrześcijan” w Kościele ewangelickim. Jeszcze w lipcu 1932 Konferencja Episkopatu w Fuldzie na temat Partii Narodowosocjalistycznej ogłosiła:
„Wszystkie diecezje ogłosiły, że członkostwo w tej partii jest nie dozwolone, ponieważ części oficjalnego programu […] zawierają herezje”.[3]
Ale kiedy kilka miesięcy później Hitler przejął władzę , kiedy po wyborach 5 marca 1933 r. stało się jasne, że partie katolickie (Centrum i Bawarska Patia Ludowa BVP) straciły parlamentarny wpływ na rząd, kiedy Hitler w swoim oświadczeniu rządowym z 23 marca obiecał szanować kościoły i chrześcijaństwo, gdy 25 marca partie katolickie również zatwierdziły ustawę o pełnomocnictwach, biskupi oświadczyli 28 marca:
„Dlatego, nie uchylając potępienia pewnych religijnych i moralnych błędów zawartych w naszych wcześniejszych decyzjach, episkopat wierzy, że może być pewien, że ogólne zakazy i ostrzeżenia, o których mowa, nie muszą już być uważane za konieczne. Dla chrześcijan katolików, dla których głos ich Kościoła jest święty, nie ma potrzeby szczególnego napomnienia, aby byli lojalni wobec prawowitej władzy i sumiennie wypełniali obywatelskie obowiązki, przy czym zasadniczo odrzucali wszelkie nielegalne lub wywrotowe zachowania.[4]
Mimo całej krytyki Kościół nie chciał pozostać poza ruchem odnowy narodowej.
1 kwietnia nastąpił bojkot żydowskich sklepów. Żaden biskup nie protestował.
(12 kwietnia Edyta Stein napisała swój list do Papieża, protestując przeciwko milczeniu kościoła w sprawie prześladowania Żydów.[5])
5 lipca Zentrum i BVP rozwiązały się.
20 lipca podpisano Konkordat Rzeszy ze Stolicą Apostolską, która chroni instytucje katolickie, takie jak szkoły i stowarzyszenia, ale jednocześnie zakazuje wszelkiej działalności politycznej.
Wkrótce stało się jasne, że narodowi socjaliści chcieli ograniczyć wszelki wpływ Kościoła na życie publiczne i nie zwracali zbytnio uwagi na konkordat. Katolicka praca z młodzieżą była najpierw ograniczona, a potem zabroniona, katolickie stowarzyszenia rozwiązane, katolickie media zakazane, zamknięte szkoły wyznaniowe. Już w 1934 r., kiedy Rosenberg został przedstawicielem rządu ds. światopoglądu (Weltanschauung), jego główne dzieło „Mit XX wieku” trafiło na indeks, czyli zakazane dla katolików. Wszelka krytyka nazistowskiego światopoglądu w kazaniu może zostać uznana za czyn wrogi państwu (Heimtueckegesetz). Przynajmniej od czasu przeczytania encykliki Papieża Piusa XI „Z płonącą troską” w 1937, stało się jasne, że Kościół katolicki jest w opozycji do rządu. Mimo to w publicznych protestach zachowywano dużą powściągliwość, aby nie narażać pozostałych struktur kościelnych. Nacisk położono na opiekę duszpasterską w węższym znaczeniu, na wewnętrzne umocnienie wierzących.
Niemniej jednak 11 500 z 43 000 duchowieństwa diecezjalnego i zakonnego w latach 1933-1945 popadło w konflikt ze stanowiskami państwowymi lub partyjnymi, wśród członków zakonu co dziesiąty, a wśród księży diecezjalnych więcej niż co trzeci. Wymierzono ok. 2000 wyroków więzienia; 417 niemieckich duchownych wywieziono do obozu koncentracyjnego, głównie do Dachau, 109 z nich tam zginęło. W innych miejscach zamordowano 74 księży.[6] [7]
Przykłady:
Hermann Scheipers, ksiądz diecezji drezdeńsko-miśnieńskiej, odprawił mszę za polskich robotników przymusowych w obozie dla nich w 1940 roku. Jego nakaz aresztowania głosił: Scheipers zagraża istnieniu i bezpieczeństwu narodu i państwa, utrzymując przyjazne stosunki z członkami wrogich narodowości. W Dachau zdarzyło mu się zajrzeć do swoich akt Gestapo. On pisze:
„Kluczową rzeczą była ostateczna ogólna ocena: Scheipers jest fanatycznym orędownikiem Kościoła katolickiego i dlatego jest w stanie szerzyć niepokoje wśród ludności. Stąd dalszy areszt ochronny w obozie koncentracyjnym Dachau. Tak więc naród niemiecki nie powinien być zaniepokojony głoszeniem orędzia Chrystusa! Przez resztę mojego pobytu w więzieniu byłem zawsze wdzięczny Bogu za te jasne oświadczenia gestapo. Teraz wiedziałem, gdzie jestem. Ogarnął mnie wielki spokój, który trwał przez te wszystkie lata i myślę, że w związku z tym pomogło mi to łatwiej przejść przez więzienie niż innym. Poczułem… że zostałem postawiony w walce pomiędzy światłem a ciemnością, pomiędzy Chrystusem a szatanem – i ze zdumieniem zastanawiałem się, jak zostałem uznany za godnego bycia wśród tych, którzy mogą cierpieć dla imienia Jezusa.”[8]
Niektórzy niemieccy księża zostali beatyfikowani przez Kościół.
Karl Leisner
Karl Leisner dorastał w Kleve nad Dolnym Renem. Tam był bardzo zaangażowany w katolicką pracę z młodzieżą. W maju 1933 roku, kilka miesięcy po dojściu Hitlera do władzy, na rok przed ukończeniem szkoły średniej, pisał w swoim dzienniku:
„Jak mam się pozycjonować wobec Hitlera i nazistów? Czy powinienem biec, krzyczeć, ciągnąć? Nie, nie robię tego… Nie mogę dzielić się musztrą, zasmarkanymi rzeczami, brakiem miłości do przeciwników, ich fanatyczną obsesją na punkcie narodowości. Ale nadal jestem Niemcem i kocham moją ojczyznę. Ale jestem także i przede wszystkim katolikiem”.[9]
W szkole toczą się kłótnie. Nauczyciel narodowosocjalistyczny chciał zapobiec jego maturze w 1934 roku, ale to się nie powiodło.
Następnie wstąpił do seminarium duchownego w Munster i w tym samym czasie (1934-36) został kierownikiem grup dziecięcych (Jungscharführer) w diecezji Munster. W swojej pracy młodzieżowej mówi o królestwie Chrystusa w Niemczech.[10] Wzrosły ataki nazistów na katolicką pracę młodzieży. W lutym 1936 pisał w swoim dzienniku:
„Panie, oszczędź nasz lud i kraj, nawet jeśli musimy cierpieć i odpokutować za grzechy wielu przed nami i z nami! … Gdzie jest sprawiedliwość i miłość – brakuje tego wszystkiego, bo ich już nie ma. Dlatego my, ochrzczeni, bierzmowani i cudownie wzmocnieni, musimy żyć miłością. Bohaterowie miłości. Podbijamy i niszczymy nienawiść. Śpiewamy, nawet jeśli musimy umrzeć. … Tutaj zapisuję: chcę żyć dla miłości, chcę żyć miłością. Chcę żyć na wskroś z miłością i w miłości… Przez życie w Trójcy w Chrystusie i Maryi, wszystkim wszystko!”[11]
Do końca życia jego pamiętnikowe wpisy kształtowała wewnętrzna walka o wierność temu celowi i związanej z nim ścieżce.
W marcu 1939 r. Leisner przyjął święcenia diakonatu z rąk biskupa Clemensa Augusta Grafa von Galena w Münster. Wkrótce potem zachoruje na gruźlicę i zostaje umieszczony w sanatorium płucnym.[12] Jego nadchodzące święcenia kapłańskie zostają przełożone. 9 listopada 1939 r. pacjenci sanatorium dowiedzieli się o nieudanym zamachu na Hitlera. Ponieważ nie chce radować się z innymi z uratowania przywódcy, doniesiono o nim. Aresztowany tego samego dnia. W więzieniu pisze w swoim modlitewniku:
„Jestem całkowicie spokojny, tak, szczęśliwy; bo mam świadomość czystego sumienia i czystego usposobienia. A jeśli mogę stanąć przed jasnym sądem Bożym, co ludzie mogą mi zrobić!”[13]
Po pobytach w różnych więzieniach i 9 miesiącach w obozie koncentracyjnym Sachsenhausen[14], został więźniem w obozie koncentracyjnym Dachau w 1940 roku. Dołącza do bloku księży niemieckich. Jest tam bardzo popularny ze względu na swoją cichą radość. Ale jego choroba wróciła i od marca 1942 r. do końca wojny w 1945 r. musiał przebywać w izbie chorych.
We wrześniu 1944 przybywa biskup z francuskimi jeńcami wojennymi[15] do obozu i 17 grudnia Karl Leisner, już bardzo słaby, przyjął potajemnie święcenia kapłańskie. Jakby cudem spełnia się jego największa tęsknota. 26 grudnia, w dzień św. Szczepana, odprawia swoją pierwszą, jedyną Mszę św. Po wyzwoleniu umiera 12 sierpnia w sanatorium pod Monachium. Jego ostatni wpis w pamiętniku:
„Dobranoc, wieczny, święty Boże, … drodzy święci wszyscy, wszyscy drodzy żywi i umarli blisko i daleko! Błogosław także, Najwyższy, moich wrogów!”[16]
Jego szczątki znajdują się w krypcie katedry w Xanten. Papież Jan Paweł II beatyfikował go na Stadionie Olimpijskim w Berlinie w 1996 roku.
Jednym z najbardziej znanych katolickich przeciwników reżimu nazistowskiego był proboszcz katedry berlińskiej Bernhard Lichtenberg
Bernhard Lichtenberg został kanonikiem w 1930 r., a w 1938 r. proboszczem katedry Jadwigi w Berlinie.
Już w 1933 roku Tajna Policja Państwowa po raz pierwszy przeszukała mieszkanie Lichtenberga.
Kiedy w 1935 r. dowiedział się o warunkach w obozie koncentracyjnym Esterwegen, Bernhard Lichtenberg zaprotestował w piśmie ze skargą. W rezultacie był przesłuchiwany i maltretowany w budynku Gestapo za „rozpowszechnianie propagandy okrucieństwa” w celu poznania źródła jego informacji. Jednak nie ujawnił ich.
W dniu pogromów na synagogi 9 listopada 1938 r. proboszcz katedry Bernhard Lichtenberg wyraził solidarność z Żydami w Niemczech wieczorem w berlińskiej katedrze św. Jadwigi:
„Wiemy, co wydarzyło się wczoraj. Nie wiemy, co stanie się jutro. Ale przeżyliśmy to, co wydarzyło się dzisiaj: świątynia płonie na zewnątrz. To także dom Boży”.
Od tego dnia codziennie modlił się publicznie za Żydów, chrześcijan pochodzenia żydowskiego i inne ofiary nazistowskiego reżimu.
23 października 1941 r. został aresztowany przez Tajną Policję Państwową i 22 maja 1942 r. skazany na dwa lata więzienia za „nadużywanie ambony” i złamanie ustawy o zdradzie. Odrzucił propozycję Gestapo zwolnienia go pod warunkiem, że przestanie głosić kazania do końca II wojny światowej. Po odbyciu kary Lichtenberg nie został w 1943 r. zwolniony, ale wzięty do „aresztu ochronnego” i wysłany do obozu koncentracyjnego. Lichtenberg zmarł 5 listopada 1943 r. podczas transportu do Dachau.
Papież Jan Paweł II beatyfikował Bernharda Lichtenberga 23 czerwca 1996 r. wraz z Karlem Leisnerem w Berlinie.
Yad Vashem pośmiertnie uhonorował Lichtenberga tytułem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”.
Rupert Mayer SJ był niemieckim jezuitą i przewodniczącym Kongregacji Maryjnej dla Mężczyzn.
Już za życia nazywano go „apostołem monachijskim” i czczono go jako świętego.
Kiedy zbiórka Caritas została zakazana w 1935 roku, 18 maja tego roku stanął w proteście ze skarbonką przed kościołem św. Michała.
W kwietniu 1937 roku wprowadzono zakaz mówienia. Kiedy nie posłuchał, został aresztowany 5 czerwca. W lipcu został skazany przez specjalny sąd za nadużycia na ambonie. Jednak z powodu oburzenia kardynała i dużej części ludności monachijskiej został zwolniony. Ponieważ nadal głosił nieprzyjaźnie reżimu, został ponownie aresztowany 5 stycznia 1938 r. Zwolniono go 3 maja 1938 r. na mocy amnestii. Teraz przestrzegał zakazu głoszenia kazań, ale odmówił udzielania informacji o swoich rozmowach duszpasterskich. Z tego powodu został po raz trzeci aresztowany 3 listopada 1939 r. i wywieziony do obozu koncentracyjnego Sachsenhausen. Po znacznym pogorszeniu się jego stanu zdrowia został ostatecznie internowany w opactwie Ettal w sierpniu 1940 r. do końca wojny. Po wyzwoleniu w 1945 roku zmarł w dniu Wszystkich Świętych podczas mszy.
Jego grób znajduje się w dolnym kościele Bürgersaalkirche w Monachium. W 1987 roku papież Jan Paweł II beatyfikował go na Stadionie Olimpijskim w Monachium, po czym odwiedził grób.[17]
Trzej katoliccy księża Johannes Prassek, Eduard Müller i Hermann Lange oraz protestancki pastor Karl Friedrich Stellbrink są określani mianem Męczenników Lubeckich. Księża katoliccy pracowali w Herz-Jesu-Kirche w centrum Lubeki, Stellbrink był pastorem kościoła luterańskiego. Od 1941 r. byli ze sobą w przyjaznych stosunkach, wymieniali między sobą wiadomości i kazania. Duchowni zostali skazani na karę śmierci za „przestępstw radiowych, zdradzieckie faworyzowanie wroga i podważanie siły zbrojnej”. Zostali straceni w krótkim odstępie czasu 10 listopada 1943 r. w areszcie śledczym w Hamburgu przez ścięcie na gilotynę.
Trzech duchownych katolickich zostało beatyfikowanych 25 czerwca 2011 r. Stellbrink jest upamiętniony w kalendarzu protestanckim od 1969 roku.[18]
Engelmar Unzeitig CMM, członek Zgromadzenia Misjonarzy Mariannhill
Został zgłoszony przez narodowych socjalistów za „zdradzieckie oświadczenia i obronę Żydów” i przewieziony do obozu koncentracyjnego w Dachau w czerwcu 1941 r. Dobrowolnie opiekował się tam chorymi na tyfus i sam zmarł na tę chorobę 2 marca 1945 roku.
Beatyfikowany 24 września 2016 r.[19]
Gerhard Hirschfelder, kapłan archidiecezji praskiej, Czechy
Ksiądz, popularny jako pastor młodzieżowy w śląskim powiecie Glatz (dzisiejsza Republika Czeska), głosił: „Każdy, kto wyrywa wiarę w Chrystusa z serc młodych ludzi, jest przestępcą!” Za to został aresztowany i zmarł w 1942 r. w obozie koncentracyjnym Dachau.
Beatyfikowany 19 września 2010 r.[20]
Richard Henkes, Pallotyn.
Aresztowany za popularne kazania dysydenckie. Dobrowolnie opiekuje się czeskimi chorymi na tyfus w Dachau. Sam zachorował na tyfus i zmarł 22 lutego 1945 r.
Beatyfikowany 15 wrzesień 2019 r.[21]
Georg Häfner, kapłan diecezji Würzburg
Häfner odmówił pozdrowienia Hitlera i państwo zabroniło mu prowadzenia w szkole lekcji komunii i bierzmowania. Został aresztowany i przewieziony do obozu koncentracyjnego w Dachau w grudniu 1941 r., ponieważ udzielił ostatnich sakramentów narodowemu socjaliście i namówił go do powrotu do kościoła. +20. Sierpień 1942
Beatyfikowany 15 maja 2011 r.[22]
Alojs Andritzki
ksiądz diecezji drezdeńsko- miśnieńskiej Serbołużyczan
z Ratibora był entuzjastycznym duszpasterzem młodzieży i został aresztowany za swój negatywny stosunek do narodowego socjalizmu i wywieziony do Dachau w październiku 1941 +3. luty 1943
Beatyfikowany 13 czerwca 2011 r.[23]
W obozie Auschwitz byli także księża Niemcy. Nie było ich wielu.
Ksiądz Johann Kaliga duchowny z archidiecezji wrocławskiej, pracował w parafii Senftenberg (wcześniej Rosnitz, Ratibor). Aresztowany był 10.8.1936 roku z powodu: Predigt, Heimtückegesetz, Unterrichtsverbot, Kolpingsfamilie. Przetrzymywany w więzieniach w Ratibor, Opeln i od 27.4.1941 w obozie Auschwitz. Przeniesiony został do obozu Dachau 4.5.1941. Tam doczekał wyzwolenia. (TWC)
Przyznanie się do winy
Pomimo wielu rozczarowań, reputacja moralna Kościoła katolickiego była po wojnie bardzo wysoka z powodu nieprzystosowania się do totalitarnego systemu państwowego, konsekwentnego sprzeciwu wobec nazistowskiego światopoglądu, jego przywiązania do ogólnych praw człowieka oraz z powodu męczeństwa wielu księży.[24] Niemniej jednak stawało się coraz bardziej jasne, że było też wiele niepowodzeń i winy do wyznania.
Już w 1945 roku biskupi niemieccy pisali:
„Głęboko tego żałujemy: wielu Niemców, także tych z naszych szeregów, dało się zwieść fałszywej nauce narodowego socjalizmu i pozostało obojętnych na zbrodnie przeciwko wolności i godności człowieka; wiele podżegało przestępstw poprzez swoje zachowanie, wielu z nich samych stało się przestępcami”.[25]
Rezolucja „Unsere Hoffnung” synodu diecezji w Republice Federalnej Niemiec z 1978 r. skomentowała zachowanie wobec Żydów:
„Jesteśmy krajem, którego najnowsza historia polityczna została zaciemniona próbami systematycznej eksterminacji narodu żydowskiego. I w tym okresie narodowego socjalizmu, mimo wzorowych zachowań jednostek i grup, byliśmy jednak wspólnotą kościelną, która za bardzo żyła plecami do losu tego prześladowanego narodu żydowskiego, której wzrok zbytnio skupił się na zagrożeniu dla własnych instytucji i przemilczanych zbrodniach popełniane na Żydach i judaizmie”.[26]
W 2020 roku biskupi niemieccy zadeklarowali w związku z wojną:
„Ponieważ biskupi nie odpowiedzieli na wojnę jednoznacznym „nie”, ale raczej wzmocnili wolę wytrwania, większość z nich stała się współwinna wojny”.[27]
Choć nie znalazłem żadnego bezpośredniego przyznania się biskupów niemieckich do winy wobec Polski czy Kościoła w Polsce, od czasu wymiany listów w 1965 r. odniesienie do winy i odpowiedzialności było tematem kluczowym wielu spotkań.
Zakończę słowami, które Papież z Niemiec Benedykt XVI wypowiedział w Auschwitz w 2006 roku:
„Odczuwałem wewnętrzną potrzebę, by zatrzymać się zwłaszcza przed tablicą z napisem w języku niemieckim. […] Niemcy, którzy wówczas byli zesłani do Auschwitz-Birkenau i tu zostali zamordowani, uważani byli za Abschaum der Nation – wyrzutków społeczeństwa. Dziś wspominamy ich z wdzięcznością jako świadków prawdy i dobra, które przetrwało również w naszym narodzie. Jesteśmy im wdzięczni za to, że nie podporządkowali się władzy zła i dziś są niczym światło w ciemnościach nocy.”[28]
- [1] Losy księży w III Rzeszy z diecezji Aachen. Akwizgran 1972, s. 165-179.
- [2] Por. Rudolf Lill, Kościół a narodowy socjalizm. Próba równowagi – ze szczególnym uwzględnieniem prowincji Ren. W: Lebensraum Diecezja Akwizgran, Akwizgran 1982, s. 141f.151.
- [3] Udokumentowane w: Denzler/Fabricius, Christians and National Socialists. Frankfurt nad Menem 1993, s. 257f.
- [4] Udokumentowane w: Denzler/Fabricius, Christians and National Socialists. Frankfurt nad Menem 1993, s. 261.
- [5] https://cdim.pl/teksty/1933-04-12-list-edyty-stein-do-piusa-xi/ [18.01.2022]
- [6] Prof. Dr Hubert Wolf: Męczennicy, bojownicy ruchu oporu, dobrzy żołnierze? Niemieccy katolicy w narodowym socjalizmie. Recepcja medialna arcybiskupa Hamburga, 5 września 2007 r. Dotyczy: Ulricha von Hehl / Christoph Kösters (arr.), księży pod hitlerowskim terrorem. Ankieta biograficzna i statystyczna zlecona przez Konferencję Episkopatu Niemiec przy udziale archiwów diecezjalnych, Moguncja 1984. Do roku 1998 opublikowano cztery edycje.
- [7] To niewiele w porównaniu z analogicznymi danymi dla polskiego Kościoła katolickiego, ale wysokie dla Kościoła w kraju, który był w zorganizowanym przez rząd ruchu zgromadzeń narodowych.
- [8] Hermann Scheipers, Spacery po linie. księży pod dwoma dyktaturami. Lipsk 1997, s. 31f. – Hermann Scheipers zmarł w 2016 roku w wieku 102 lat.
- [9] René Lejeune: Oczyszczony jak złoto w ogniu. Karla Leisnera 195ß1945. Hauteville, Szwajcaria, 1991, s. 70f.
- [10] Lejeune, 95.
- [11] 2.08.1936. Lejeune, 121.
- [12] „Dom Księcia Opata Gerberta” w St. Blasien/Schwarzwald
- [13] Lejeune, 209.
- [14] gdzie spotkał polskiego diakona Kazimierza Majdańskiego – późniejszego biskupa szczecińsko-kamieńskiego
- [15] Gabriel Piguet, biskup Clermont-Ferrand
- [16] 25.07.1945. Lejeune, 280.
- [17] https://de.wikipedia.org/wiki/Rupert_Mayer ; https://www.heiligenlexikon.de/BiographienR/Rupert_Mayer.html
- [18] https://de.wikipedia.org/wiki/L%C3%BCbecker_M%C3%A4rtyrer ; https://www.luebeckermaertyrer.de/de/index.html Patrz: prof. dr. Hubert Wolf: Męczennicy, bojownicy ruchu oporu, dobrzy żołnierze? Niemieccy katolicy w narodowym socjalizmie. Odbiór medialny Arcybiskupa Hamburga 5 września 2007 r.
- [19] Informacje patrz również www.engelmarunzeitig.de
- [20] Informacje patrz również www.kaplanhirschfelder.de
- [21] https://de.wikipedia.org/wiki/Richard_Henkes https://www.katholisch.de/artikel/22711-richard-henkes-wie-ein-pallottine-partner-against-the-nazis-predigte
- [22] Informacje patrz również www.georg-haefner.de
- [23] Informacje patrz również www.bistum-dresden-meissen.de/bistum/alojs-andritzki i www.andritzki.de
- [24] Smutek 175
- [25] Denzler/Fabricius, Chrześcijanie i narodowi socjaliści. Frankfurt nad Menem 1993, s. 347.
- [26] Nasza nadzieja. Zobowiązanie do wiary w tym czasie. Ze wstępem prof. dr. Teodora Schneidera. https://weltkirche.katholisch.de/Portals/0/Documents/Gemeinsame_Synode_1975_-_Unsere_Hoffnung.pdf [17.01.2022]
- [27] Słowo Konferencji Episkopatu Niemiec pod koniec II wojny światowej 75 lat temu. 29 kwietnia 2020. https://cdim.pl/2020-04-29-deutsche-bischofskonferenz-deutsche-bisch-fe-im-weltkrieg,3634/pbo/3 [17.01.2022]
- [28] https://cdim.pl/2006-05-28-benedikt-xvi-ansprache-in-auschwitz-birkenau,2866 [17.01.2022]