GŁÓWNE PROBLEMY TEOLOGICZNE
W DIALOGU ŻYDOWSKO-CHRZEŚCIJAŃSKIM

Dokumentacja grupy roboczej „Żydzi i Chrześcijanie” przy Komitecie Centralnym Katolików Niemieckich zatwierdzona i do druku oddana przez prezydum ZdK dnia 24.04.1979 r. Wydanie Głównego Zarządu Komitetu Centralnego Katolików Niemieckich. Hochkreuzallee 246,5300 Bonn 2, tel.0228 31 60 56, telex 172 283 zdk d, teletex 228 37 48, telefax 0228- 38 44 01

Przedstawiona poniżej dokumentacja posiada charakter teologiczny. Opracowana została przez grupę roboczą „Żydzi i Chrześcijanie” przy Komitecie Centralnym Katolików Niemieckich i stanowi milowy krok w procesie dialogu żydowsko-chrześcijańskiego. Dokumentacja ta odzwierciedla przebieg rozmów obu stron, żydowskiej i chrześcijańskiej, rozmów, w których obie strony czerpały ze źródeł podstawowych i istotnych. Podczas rozmów uświadomiono sobie, że korzenie, z których wyrosła i ukształtowała się tożsamość partnerów dyskusji oraz refleksja nad tymi sprawami muszą koniecznie zostać podkreślone i szczególnie uwydatnione. W toczącym się dialogu podjęcie tego tematu jest sprawą nieodzowną.  

W dokumentacji znalazły odzwierciedlenie treści rozmów i sposób ich prowadzenia. Poruszono nie tylko sprawy peryferyjne, ale dotknięto spraw dla obu stron ważnych. Wyszliśmy poza granice takich tematów jak przypomnienie ogromu win, narosłych szczególnie w ostatnich dziesięcioleciach wspólnej historii i ciążących nadal i stanowiących przeszkodę w rozwoju normalnych stosunków międzyludz­kich. W naszych rozważaniach dotarliśmy do wspólnych źródeł naszej wiary i wspólnego dziedzictwa kształtowanego przez tysiąclecia. Wskazaliśmy na zbieżność zadań ważnych dla przyszłości, przy czym różnice w motywacji partnerów i różnice w wierze nie były przedmiotem refleksji. Współczesny judaizm, jak i współczesne chrześcijaństwo łączą wspólne więzy posiadające swe źródło w wierze, choć istotna treść wiary wyznawanej przez obie strony jest różna. I właśnie w tych rozmowach, w tym dialogu udało się uczestnikom obu stron jednocześnie rozpoznać i wyartykułować to, co dla strony żydowskiej jak i chrześcijańskiej jest istotne i stanowi o ich tożsamości. Przekonaliśmy się, że rozmowy strony żydowskiej z chrześcijańską mimo istniejących i jeszcze niewypowiedzianych różnic, o których należy także rozmawiać z całą otwartością, bez uników i rozmywania treści, są nieodzowne i nie dadzą się niczym zastąpić. Rozmowy służą umacnianiu tożsamości, którą należy bezspornie respektować u wszystkich partnerów. Następnym krokiem i zadaniem jest przetransponowanie tej myśli poza ograniczony krąg osób zainteresowanych i wprowadzenie do powszechnej praktyki wierzących, do centralnych ludzkich spraw tego świata. Przedstawiona tu dokumentacja czyni więc w tej sprawie pierwszy krok.

Aachen, dn. 24.04.1979

Biskup Klaus Hemmerle
asystent kościelny przy Komitecie Centralnym Katolików Niemieckich


GŁÓWNE PROBLEMY TEOLOGICZNE W DIALOGU CHRZEŚCIJAŃSKO – ŻYDOWSKIM

I W poszukiwaniu dialogu

1. Żydów i chrześcijan łączą wspólne, ścisłe więzy oraz wspólne źródła nadziei: Bóg Izraela, obdarowujący ludzkość darem Łaski. Łączy ich także wspólne oczekiwanie na wypełnienie się nadziei i przyjście panowania Bożego.

Żydzi i chrześcijanie, za przyczyną tego, co zesłał im Bóg, i za sprawą wspólnej egzystencji na tym świecie, zostali wezwani do dawania wspólnie świadectwa. Żydzi i chrześcijanie wierzą, że nie tylko ich wezwał ożywiający Bóg, ale wezwał wszystkie narody, do szukania w Jeruzalem Życia, Domu i Pokoju (por.Iz. 2,1-5; Iz. 60). 

A wtedy, gdy wyruszą w drogę do Jeruzalem, miasta wiernego i sprawiedliwego (Iz.1,26) zrozumieją zadany im obowiązek opowiedzenia wszystkim ludom o wyzwalającej mocy przymierza z Bogiem, który pragnie obdarowywać Życiem, Nadzieją i Przyszłością (por. Jr. 29,11). Wezwanie Boże wprzęgnie ich do wspólnej służby kształtowania świata, uczyni ich zwiastunami nadziei dla tych, którzy jej nie posiadają. To wezwanie jest zarazem sądem Bożym, uwalniającym od trwania w lęku i zwracającym ich wzrok ku innym niż jedynie ziemskim sprawom. Idąc za tym wezwaniem, powinni stawać się rzetelnymi i odważnymi rzeczni­kami sprawiedliwości Bożej i orędownikami Jego miłosierdzia.

2. Podstawą nieprzemijającego obowiązku prowadzenia chrześcijańsko – żydowskiego dialogu jest przekonanie, że wszyscy objęci są wspólną, jedną troską i działaniem Boga Izraela, a bolesne doświadczenia najnowszej historii uświadamiają jak ważne jest obecnie pogłębienie i intensyfikacja wzajemnych rozmów.

1900-letnia historia żydowsko – chrześcijańskich stosunków dokumentuje dzieje raz dokonanego podziału oraz jego zgubne i tragiczne skutki. Pamiętać trzeba, że szczytowym punktem podziału są okrutne wydarzenia zagłady oświęcimskiej, pozostające w ścisłym związku z całymi dziejami tego rozłamu. Zagłada oświęcimska, zamiar całkowitego wyniszczenia narodu żydowskiego przez dyktaturę hitlerowską jest kulminacją tego faktu.

Żydzi i chrześcijanie zawdzięczają swe istnienie Objawie­niu Boga Izraela. Wzajemne zainteresowanie judaiz­mu i chrześcijaństwa, mając charakter duchowy, budzi się i stale wzrasta. Tym samym, staje się wyrazem wyznawania tego samego Objawienia. Zainteresowanie to jest więc samo przez się, aktem chwały Boga.

Przetrwanie ludzkości, a do tego w warunkach godnych człowie­ka, jest obecnie wystawione na ciężką próbę. Dlatego tak nieodzowne jest dawanie świadectwa, wspólnego świadectwa wyznawców judaizmu i chrześcijaństwa. A znakiem tego świadectwa może być torowanie konkretnych szlaków w drodze do sprawie­dliwości i do Zbawienia.

II Dialog żydowsko-chrześcijański i jego uwarunkowania

Żydzi i chrześcijanie zachowują własną tożsamość.

Gdyby nie wspólna, Żydom i chrześcijanom na równi dana podsta­wa i skarb ich życia – Biblia – zabrakłoby koniecznego fundamentu do prowadzenia rozmów. Wartością wspólną i nieocenioną jest wiara w uświęcającego i zbawiającego Boga. Tora przekazując jednocześnie życiodajne wskazania opowiada o Jego bliskości, której tak namacalnie doświadczyli ojcowie wiary. Wartością jest także wsłuchiwanie się w Słowo Boga królującego nad narodem, biorącym od Niego swe imię, zgodnie z przepowiednią proroków. Wartością jest wierność Bogu przez umiejętność doświadczenia Jego bliskości i Jego oddania, wierność Bogu, którego wychwa­lali modlący się psalmiści, wypominając dług wierności w chwilach rozpaczy i zwątpienia. Wartością jest zaufanie Bogu­ – Stworzycielowi, o którego dobroci mówią mędrcy w przypowieściach i rozważaniach. Żydzi i chrześcijanie dają świadectwo tym wartościom uczestnicząc w nabożeństwach i w życiu powszednim, każdy na własny sposób. W tym momencie w dialogu żydowsko – chrześcijańskim  dają o sobie znać znamienne jego trudności dotyczące pytania czy i w jakim stopniu wspólny przekaz biblijny może być uzasadnieniem wspólnoty w życiu? Aby dać na to pytanie rzeczową odpowiedź, trzeba przemyśleć kwestie fundamentalnych uwarunkowań dialogu chrześcijańsko – żydowskiego.   

1. Nie ulega wątpliwości, że zarówno chrześcijanie jak i Żydzi winni wzmóc swe wysiłki w kierunku coraz lepszego poznania i wzajemnego zrozumienia. W świadomości przedstawicieli obu religii funkcjonuje błędny obraz utrwalony przez historię lecz nieprzystający do obecnej sytuacji i wymagający korekty. Skorygowanie tych stereotypów może nastąpić poprzez spotkanie obu stron, by w świetle wspólnej nadziei jedni drugim mogli objaśnić siebie. Poprzez powrót do wspólnych źródeł, umieli opowiedzieć o swej własnej drodze.

Nie wolno ograniczyć się do tylko pewnego rodzaju taktyki, a spotkanie nie może polegać na wzajemnym studiowaniu siebie. Co więcej, każdy z uczestników dialogu musi poczuwać się do obowiązku wyjścia naprzeciw drugiego i spróbować przekazać partnerom ważne i istotne dla niego sprawy w sposób jasny, zrozumiały i oczywisty. I może się zdarzyć, że za przyczyną tej jednej, wspólnej nadziei, każdy rozwinie talent, posiądzie umiejętność i gotowość słuchania innych. Dzięki otwarciu się na siebie, przedstawiając z zaufaniem sprawy dla siebie ważne i istotne, obie strony dialogu, będą zdolne do dania świadectwa, do którego powołał ich Bóg. 

2. Powodzenie dialogu żydowsko – chrześcijańskiego jest uwarunko­wane jeszcze przez kilka innych względów. Co zechcą chrześcijanie dostrzec w judaizmie, czy jedynie pomnik ich własnej przeszłości, czasy Jezusa i apostołów?

Dialog nie będzie miał żadnych szans powodzenia, jeśli uczestnicy ze strony żydowskiej nie docenią i nie dostrzegą w istotnych, należących do religii chrześcijańskiej elementach judaizmu, niczego innego jak faktów pozostałych z dawnych dziejów, dawnych wspólnot chrześcijańskich, dzisiaj nie mających już racji bytu. W obu przypadkach widoczny jest brak dostrzeżenia teraźniejszej, współczesnej egzystencji partnera. Partner służy w takim wypadku za lustro, w którym chętnie postrzega się jedynie własną przeszłość.

Dostrzeżenie egzystencji partnera we współczesności jest nieodzo­wnym warunkiem każdego dialogu. Stronie żydowskiej nie może wystarczyć w rozmowach z chrześcijanami doświadczenie respektu ich przeszłości starotestamentowej. Żydzi nie mogą pozwolić na traktowanie siebie jako żyjącego świadectwa tzw. Starego Testamentu i pierwotnych wspólnot. Także i odwrotnie, strona chrześcijańska nie powinna przystać na to, aby partnerzy żydowscy poprzestali na wierze, że to jedynie oni mogą wnieść istotne treści do wiary chrześcijan, podczas gdy to, co chrześcijanie mogą przekazać Żydom w sprawach wiary, dla Żydów nie posiada istotnego znaczenia. Z doświadczeń rozmów ekumenicznych, wewnątrzchrześcijańskich wynika, że dialog chrześcijańsko – żydowski może się udać i ma rację bytu, jeśli strony partnerskie nauczą się bacznie wsłuchiwać w kierowane do nich słowa i odczytywać je jako znak świadectwa drugich, ważny także dla pogłębienia i wyklarowania własnych relacji wobec Boga. Widoczna jest tu więc także korzyść własna.

3. Nad dialogiem żydowsko – chrześcijańskim ciąży balast histo­rii, która jeśli nie w całości, to przynajmniej w pewnej częś­ci i w wybranych aspektach stanowić może przyczynek w procesie przygotowania dróg ku pojednaniu. Warunkiem jest jednak uznanie tej historii za wspólną, nadal aktualną i przeżywanie jej bardzo świadomie. Dlatego jeśli chrześci­janin w liturgii wielkanocnej prosi w modlitwie o dostąpienie „godności Izraela” dla wszystkich narodów, to pamiętać przy tym musi, że lud Izraela żyje po dziś dzień i jest nosicie­lem tej „godności Izraela.”

Kościół katolicki określający siebie mianem „ludu Bożego” musi pamiętać, że obecna egzystencja narodu żydowskiego jest wymownym świadectwem kontynuacji i ciągłości tego narodu wybra­nia, dowodem wierności Bożej. Wybrany raz naród żydowski nie przestał być narodem wybranym, bo Bóg nie odwołał tego wybrania. Owo wybranie stanowi o tym, że Bóg stał się Bogiem Izraela, a Izrael Jego narodem. I tak chrześcijanin nie pojmie swego wybrania, nie zrozumie swej godności, jeśli nie uświadomi sobie i nie uzna godności i wybrania współcześnie żyjącego narodu żydowskiego. Z tego względu koniecznością staje się dla chrześcijanina poznanie wiary i życia partnerów dialogu ze środowiska żydowskiego, poznania na podstawie ich własnych wypowiedzi z ich własnych ust.  

Żyd, nazywając siebie słusznie „synem Abrahama” musi pamiętać, choć może wyprzeć to ze swej świadomości, że nie tylko pierwsi chrześcijanie w dawnych czasach byli synami Abrahama, lecz i współcześnie żyjący chrześcijanie posiadają przywilej nazywania Abrahama swym ojcem, gdyż jest on ojcem wszystkich wierzących. Wspólnota żydowska żyje nadal w przekonaniu, że raz dana jej obietnica odnowy przymierza będzie dotrzymana: „Oto nadchodzą dni – wyrocznia Pana – kiedy zawrę z domem Izraela (i z domem judzkim) nowe przymierze. Nie jak przymierze, które zawarłem z ich przodkami, kiedy ująłem ich za rękę, by wyprowadzić z ziemi egipskiej” (Jr.31,31). Wspólnota żydowska powinna więc wiedzieć, że chrześcijanie zawdzięczają swe istnienie powołaniu przez Boga w „nowym przymierzu”. Żyd w peł­ni nie zrozumie, jak mógł Abraham zostać „ojcem wielu narodów”, jeśli nie przyjmie do wiadomości faktu wiary współczesnych chrześci­jan i nie postara się tej wiary zrozumieć. Poznaniu temu sprzyjać będzie zainteresowanie wiarą i życiem chrześcijan, o którym usłyszy z ich własnych słów, z ich własnych objaśnień. W ten bowiem sposób zagwarantowana zostanie wiarygodność tych wyja­śnień.

4. Innym ważnym aspektem jest wspólnotowy charakter historii. Realizuje się on w ciągu stałych powiązań i relacji uczestników, współtwórców tej historii. Uświadomienie sobie faktu owych więzi i ich znaczenia sprawi, że partnerzy dialogu ujrzą w tym szansę na objęcie odpowiedzialnością wszystkich biorących udział w rozmowach. Umożliwi to każdemu z osobna danie świadectwa i opowiedzenia o sposobie rozumienia wielkich dzieł Bożych, które decydująco zaważyły na kształtowaniu się tożsamości, raz Żyda, raz chrześcijanina w ich różnej egzystencji.

Życie z wiary, czerpanie ze źródeł egzystencji, z duchowego cen­trum jest zarówno dla wspólnot żydowskich jak i chrześcijańskich, nieustannym dawaniem świadectwa. Świadectwo to będzie miało wartość niezastąpioną wszędzie tam, gdzie życie wspólnoty jest dawaniem świadectwa o wielkich dziełach Bożych oraz dla czerpiących z tych samych źródeł prawd, choć wierzących inaczej. Ludzie wierzący, zaniedbujący obowiązek dawania wzajemnie świadectwa, choćby i czerpali z tych samych źródeł wiary, staną się wobec siebie winni.


III. Główne tematy dialogu

1. Wspólna droga Żydów i chrześcijan.

W dialogu chrześcijańsko – żydowskim obie strony znajdują się w sytuacji o tyle dobrej, że partnerzy prowadzonych rozmów są oso­bami wierzącymi, a wspólnym celem ich drogi jest zbawcze pano­wanie Boże. Żydzi i chrześcijanie przyznają, że zostali wezwani przez Boga i pragną na dany im poprzez Łaskę wybrania dar rozpoznawania woli Bożej, odpowiedzieć miłością z całego serca, z całej duszy, całą mocą i umysłem. Zgodność ta jest niezmiernie ważna dla wspólnego działania w świecie. Już sam fakt tej zgodności ma swą wartość, nie jest jednak wystarczający, ponieważ istotną sprawą jest ustalenie stopnia i miary tej zgodności. Ustalenia te są niezmiernie ważne w tym miejscu, w którym istniejący już konsens nas łączy, ale i korzenie rozbieżności biorą z niego swój początek. Celem drogi chrześcijan jest doświadczenie zbawczej mocy Boga. Mówi o tym przekaz Biblii Izraela, a także osoba Jezusa, który był Żydem. I ta funkcja osoby Jezusa jest decydująca, bowiem On nie tylko dzieli lecz i łączy. 

To właśnie dzięki Jezusowi, który był Żydem, może także obecnie przemawiać do współczesnych chrześcijan Tora i spełniać wśród nich właściwe jej zadanie. To osoba Jezusa sprawia, że Tora za Jego pośrednictwem, może przekazywać obietnicę i przyrzeczenie Boże oraz wszystkie wskazania i nakazy do realizowania w ży­ciu dnia powszedniego. Żyd natomiast może darzyć Torę miłością bez poznawania osoby Jezusa, gdyż wraz z przyjściem na świat, przynosi on tę miłość ze sobą. Jeśli żydowscy uczestnicy rozmów uznają, że w chrześcijaństwie dadzą się odczytać czyny i działanie Boże, które i dla Żyda, choć obrał inną drogę z woli Bożej, są nie bez znaczenia, wtedy wszelkie rozmowy żydowsko – chrześcijańskie osiągną przypisywaną im ważność i powagę. Słusznie więc pytają chrześcijanie, czy żywotna obecność istotnych elementów żydowskich w nabożeństwach chrześcijańskich i w głoszonych prawdach wiary, w chrześcijańskim odczytaniu Pisma św. i w chrześcijańskiej teologii nie mogły wzbudzić wśród Żydów zainteresowania życiem i wiarą partnerów chrześcijańskich. Zainteresowania wychodzącego poza granice jedynie zdystansowanego przyjmowania do wiadomości. Chrześcijanie natomiast muszą się zgodzić z faktem i uznać to, że zainte­resowanie się judaizmu chrześcijaństwem może być umotywowane „wolą królestwa niebieskiego” i nie będzie prowadzić do przyjęcia wiary chrześcijańskiej. Franz Rosenzweig, żydowski filozof religioznawstwa (1886-1929) brał pod uwagę możliwość zainteresowania się judaizmu chrześcijaństwem i wyjaśniał zrozumienie motywacji tegoż zainteresowania. Mówił: „Czy Jezus był Mesjaszem, okaże się wtedy, gdy Mesjasz przyjdzie”. Z wieloznaczności tej wypowiedzi nie należy jednak wnosić, że z kontynuacją żydowsko – chrześcijańskiego dialogu, z dyskusją o Nadziei, która łączy i pytaniem o Mesjasza, który dzieli, czekać należy do ”sądnego dnia”. 

Już choćby wzajemna wymiana pytań, może choć po części, spełnić korzystną funkcję, jeśli okaże się, że stoi za nią uznanie i akce­ptacja odmiennej drogi ku Zbawieniu. Żydzi mogą bowiem przyz­nać z uznaniem, że dla chrześcijan właśnie Jezus stał się drogą prowadzącą do Boga Izraela. Jednakże uznanie wartości tej drogi, będzie uzależnione od tego, czy chrześcijanie wierząc w Zbawienie, które przyszło za pośrednictwem Mesja­sza Bożego jako dar, znajdą dość siły skłaniajacej a nie odstraszajacej do podjęcia obowiązku czynnej służby na rzecz sprawiedliwości i pokoju. Jezus będzie dla chrześcijan wypeł­nieniem Obietnicy i Prawa tylko wtedy, gdy zechcą oni pójść Jego śladami i z całą gotowością, ze względu na „Królestwo Niebieskie”, naśladować Go w życiu, pamiętając o słowach: „Nie każdy, kto Mi mówi: Panie, Panie! wejdzie do Króles­twa Niebieskiego, lecz ten, który spełnia wolę mojego Ojca, który w nie­bie” (Mt. 7,21). W dialogu żydowsko – chrześcijańskim dostrzeżenie w drodze partnera wartości jest ściśle związane ze sposobem traktowania osoby Jezusa i z różnicą w Jego pojmowaniu, oraz z odpowiedzią na pytanie, czy jest Jezus Mesjaszem, czy nie. Różnice te nie wywierają jednak nacisku i nie zmuszają do zerwania klamry spinającej fundamentalne treści Bożego wezwania i woli Bożej, tak wśród Żydów jak i chrześcijan. I dlatego ważne jest respektowanie zasady nie nakła­niania do sprzeniewierzenia się wołaniu Bożemu, skierowanemu w jednakim stopniu do członków wspólnoty żydowskiej jak i chrześ­cijańskiej. O przestrzeganiu tej zasady nie mogą decydować względy taktyczne. W wyborze wyznania nie decydują względy humani­stycznej tolerancji i nie rozstrzyga zasada wolności. Zasada ta opiera się na najgłębszej podstawie, na wierze obu wspólnot, żydowskiej i chrześcijańskiej w jednego i tego samego Boga. Chrześcijanie nie mogą, choćby już ze względu na ich tożsamość religijną, zrezygnować z zaświadczania wobec Żydów prawdy o Jezusie Chrystusie. 

Żydzi natomiast, także z powodu ich tożsamości religijnej nie mogą zrezygnować z podkreślania i zaświadczania prawdy, że Tora jest nadal żywa i w żadnym wypadku nieprzestarzała. W takim traktowaniu problemów zawarta jest nadzieja. Dawanie świadectwa przez jednych uczestników dialogu może w istotnej mierze wpłynąć na pogłębienie wierności wobec Boga u drugich oraz przyczynić się do wzrostu obopólnego zrozumienia. Błędem byłoby oczekiwanie na skorzystanie u partnera z możliwości cofnięcia raz danego przez niego słowa-przyrzeczenia i zaprzeczenia tym samym własnemu powołaniu.

Chrześcijanie wierzą, że Jezus jest Mesjaszem, jak zapowie­dziano w Piśmie. Bóg Izraela chciał w ten sposób wyrazić swą bliskość. Bóg Izraela obdarzył chrześcijan bliskością zawierzając im Jezusa jako Brata i pozwalając na doświadczanie miłości Syna Bożego, zarazem Boga samego. Dlatego też znaczenie jakie chrześcijanie przypisują osobie Jezusa nie może się wyczerpy­wać w określaniu Go jako przykładu godnego do naśladowania.

Co więcej, chrześcijanie pojmują i wyznają, że życie Jezusa, Jego śmierć i ponowne przyjście na świat są drogą, którą sam Bóg prowadzić chce ludzkość do zbawienia. W miłości Jezusa jest dość miejsca dla wszystkich. Chrześcijanie wierzą, że Bóg dał tego dostateczny dowód wywyższając Jezusa i zwracając Go tym samym w żywym darze. To wszystko, co w Jezusie odmienne wobec tego, co jedynie ludzkie i co już było, zanim przyszedł na świat, nie podlega żadnym pomiarom ilościowego wzrostu. Dostrzeganie w Jezusie jedynie reprezentanta pełniejszego i bogatszego człowieczeństwa prowadzi do błędnej konkluzji oraz do nieporozumienia wyrażającego się w przekonaniu, że chrześcijanie są ni mniej ni więcej jak tylko lepszy­mi Izraelitami.  

Chrystologia mówiąca o Jezusie jako Synu Bożym, który stał się człowiekiem nie posługuje się tego typu miarami. W chrystologii zawarta jest nauka mówiąca, że celem jest wspól­nota z Jezusem poprzez dobrowolne przyznanie się do Niego w wie­rze oraz możliwość zrozumienia, że wszyscy, którzy dotknięci zostali miłością Bożą mają jednakową szansę pójścia wspólną drogą, zawsze dla nich otwartą. W ten sposób rozumując, chrześcijanie są gotowi zaakceptować sens słów Franza Rozenzweiga.  

Żydzi pytają, czy poprzez wiarę, że Syn Boży stał się człowie­kiem, nie zostaje obalony obowiązek wyznania jedynego Boga Izraela, ściśle nakaza­ny do przestrzegania (por. Pwt 6,4-9). Chrześcijanie mogą odpowiedzieć na podstawie przekonania płyną­cego z wiary, że to właśnie Jezus jest pośrednikiem Boga Izraela i przedstawia samego Boga. Przyjście Boga na świat i wcielenie się w Jezusa Chrystusa jest niczym innym jak właśnie potwierdzeniem jedyności Boga, a nie jej zaprzeczeniem. To, że Bóg stał się czło­wiekiem znaczy, że Jedyny Bóg Izraela nie pragnie wyobcowania i izolacji, nie jest obojętny człowiekowi lecz zwrócony w stronę człowieka, dotknięty i przejęty ludzkim losem. Przytoczona tutaj charakterystyka Boga, którą znaleźć można także w Talmudzie i odczytać z tekstów Midraszim, stojących bez jakiegokolwiek związku z osobą Jezusa jest również akceptowana i podzielana przez żydowski rabinat. Rabinat żydowski podziela prawdę o jedynym Bogu Izraela, który nie tylko „gości i przebywa” w obszarze transcendencji, lecz pragnie być wśród swego prześladowanego i będącego w ciągłej potrzebie narodu, jako Zbawiciel, Pan, Ojciec, Towarzysz. Wszelkie rozmowy o Żywym Bogu Izraela są widocznym znakiem ludzkiej nadziei, także w toczącym się dialogu żydowsko – chrześcijańskiego.

2. Wspólna misja

Pomimo wszystkich nieukrywanych różnic i podziałów, biorących swój początek z miejsca, z którego płyną źródła łączących więzi, wspólnym zadaniem jest dawanie świadectwa i podejmowanie działania w świecie. Poniżej zadania, których trzeba się podjąć z troską i powagą, dla dobra przyszłości.

– Jak to się dzieje, że pomimo usiłowań całkowitego wyniszczenia narodu żydowskiego i mordu dokonanego na tym narodzie, nie wygasła i nadal jest żywa wiara w Boga? Skąd bierze się potrzeba i siła, aby złożyć przed Bogiem całą winę i ból, potrzeba silniejsza niż chęć zatarcia i stłumienia ich w pamięci.

Jakie znaczenie dla obu stron i dla jakości kontaktów ma świadomość faktu eksterminacji Żydów europejskich, zrealizowanej niemalże w pełni i jakie znaczenie posiada fakt powsta­nia państwa Izraela?

Jak to się dzieje, że w obliczu założenia państwa Izraela, wydarzenia posiadającego charakter centralny w najnowszej historii Żydów, sprostano jednocześnie zadaniu realizacji konkretnych działań politycznych. Zachowano przy tym odwieczną nadzieję na Zbawienie Boże nie posługując się religijnie podbudowaną ideologizacją polityki oraz odwrotnie polityzacją wiary.

– Jakie znaczenie ma w obliczu świata politeistycznego (choć nie jest on nowością naszych czasów, jedynie bóstwa zmieni­ły swe imiona), że judaizm i chrześcijaństwo przyznają się do wiary w jednego i tego samego Boga ?

Czy nie jest nieodzowną powinnością Żydów i chrześcijan żyjących na tym świecie, na którym toczą się wojny, w pierwszym rzędzie za przyczyną konfliktów wyznaniowych (słowo wyznanie da się zastąpić pojęciem ideologii), skupienie wspólnych wysiłków, by na podstawie prawdy o Objawieniu rozwinąć naukę i wiedzę o krytyce ideologii?

– Czy wobec zatrważających stosunków panujących obecnie, sytuacji i zdarzeń na świecie, zagrażających przyszłym pokoleniom, wspólnoty chrześcijańska i żydowska zdobędą się jednocześnie na wysiłek dawania przykładu, jak należy żyć, tak by za­chęcić innych do życia w sprawiedliwości i wolności na wzór biblijny?

– Wspólna podstawa prawdy o Objawieniu i przyjęte z tego tytułu wymogi, wspólne dla Żydów i chrześcijan, głoszą szacunek wobec życia drugich. Stąd wniosek, że obie strony wspólnie są w stanie sformułować i sprecyzować stanowisko w kwestii praw człowieka i poważania ludzkiej godności. W tym przypadku szczególnie ważne jest porozumienie w dziedzinie etyki nauk, etyki techniki i troska o kształtowanie przyszłości. Ludzie, którzy żyć będą po roku 2000 są również naszymi bliźnimi.

– Żydzi i chrześcijanie wierzą, że został człowiek stworzony na obraz i podobieństwo Boże, pytanie polega na tym, czy potrafią oni wyciągnąć z tej wiary konkretne wnioski i jakie będą konsekwencje tych wniosków?

Jakim zobowiązaniem zaowocuje wspólne przykazanie miłości bez granic (por. Ks. Kpł. 19,18 i Mk 12,30)?

3. Kontrowersje dotyczące Prawa i Łaski muszą być przemyślane od nowa.

Spotkania środowisk żydowskich i chrześcijańskich owocują rozmowa­mi, z których jasno wynika, że pytań po obu stronach nie brakuje, że wiszą wprost w powietrzu i domagają się odpowiedzi.

Żydzi odeprą czyniony im przez chrześcijan zarzut „uspra­wiedliwienia poprzez uczynki” w sposób satysfakcjonu­jący chrześcijan jedynie wtedy, jeśli uznają jednocześnie płynące z tej po­stawy niebezpieczeństwa. Wiedzą bowiem, że ostrzeżenie przed uznaniem „usprawiedliwienia poprzez uczynki” należy również do ich własnej tradycji wiary. Tora reguluje wprawdzie życie ludzkie, lecz nie stoi jednak na przeszkodzie zdawaniu się na miłosier­dzie Boże. By lepiej i głębiej zrozumieć tą stronę życia wspólnoty żydowskiej, chrześcijanie mogą posłużyć się tekstami z nabożeństwa w Dni Pojednania, najważniejszego święta w żydowskim kalendarzu. 

Chrześcijanie natomiast zdołają odeprzeć czyniony im przez Żydów zarzut ”zagubienia etyki”, jeśli przyznają, że dostrzegają niebezpieczeństwo wynikające z postawy sankcjonującej bierność oraz napiętnują jednoczesność powoływania się na dar „nadziei na Łaskę” i lekceważenia czynnej odpowiedzialności za świat. Przestroga przed taką postawą jest chrześcijanom znana z ich własnej tradycji wiary.

Teksty Kościoła dotyczące relacji „wiary” i „uczynków” (por. Sobór w Trydencie) oraz wcześniejsze nawoływania św. Pawła do „wiary, która działa z miłości” (Ga 5,6) mogą służyć za przykład.

Żydowska i chrześcijańska krytyka „usprawiedliwienia przez uczynki” oraz „radość z Prawa” (bo chrześcijanin jak powiada św. Paweł ma upodobanie zgodne z Prawem Bożym” – Rz. 7,22) są ukierunkowane na wspólny cel jakim jest zachowanie umiejętności modlit­wy i zdolność wielbienia Boga. Dlatego warunkiem dialogu, tak ze strony żydowskiej jak i chrześcijańskiej jest wspólne wyznanie znane z porannej modlitwy żydowskiej: „Albowiem zanosimy swe modlitwy do Ciebie, opierając się nie na naszej sprawiedliwości, ale ufni w Twoje wielkie miłosierdzie” ( Da 9,18).

IV Zakończenie

Problemy i pytania uwzględnione w powyższym tekście są podstawą do zrozumienia, że dialogu żydowsko – chrześcijańskiego nie należy oddawać w ręce wybranych do tego celu specjalistów. Przedstawione tu problemy dotyczą tematów bardzo ważnych, jakimi jest chrześcijańskie i żydowskie poczucie tożsamości.

Ponadto, powyższe rozważania mogą posłużyć innym, spoza kręgu bezpośrednio zainteresowanych, jako przykład w działaniu na rzecz porozumienia i pojednania międzywyznaniowego.

Jako grupa robocza przy „Komitecie Centralnym Katolików Niemiec­kich” apelujemy do wszystkich osób odpowiedzialnych za kształ­cenie osób duchownych, księży, pracowników pastoralnych, przedstawicieli różnych mediów, instytucji i gmin żydowskich, aby w przyszłości zajęli się ze wzmożoną aktywnością powyższymi tematami, centralnymi w dialogu żydowsko – chrześcijańskim, przyczyniając się tym samym do uświadomienia w/w zagadnień szerokiej opinii publicznej.

Bonn-Bad Godesberg, 24. 04. 1979

Dr Hanspeter Heinz
kierownik grupy roboczej