1979-05-08 Komitet Centralny Katolików w Niemczech - GŁÓWNE PROBLEMY TEOLOGICZNE W DIALOGU ŻYDOWSKO-CHRZEŚCIJAŃSKIM
II Dialog żydowsko-chrześcijański i jego uwarunkowania
Żydzi i chrześcijanie zachowują własną tożsamość.
Gdyby nie wspólna, Żydom i chrześcijanom na równi dana podstawa i skarb ich życia - Biblia - zabrakłoby koniecznego fundamentu do prowadzenia rozmów. Wartością wspólną i nieocenioną jest wiara w uświęcającego i zbawiającego Boga. Tora przekazując jednocześnie życiodajne wskazania opowiada o Jego bliskości, której tak namacalnie doświadczyli ojcowie wiary. Wartością jest także wsłuchiwanie się w Słowo Boga królującego nad narodem, biorącym od Niego swe imię, zgodnie z przepowiednią proroków. Wartością jest wierność Bogu przez umiejętność doświadczenia Jego bliskości i Jego oddania, wierność Bogu, którego wychwalali modlący się psalmiści, wypominając dług wierności w chwilach rozpaczy i zwątpienia. Wartością jest zaufanie Bogu – Stworzycielowi, o którego dobroci mówią mędrcy w przypowieściach i rozważaniach. Żydzi i chrześcijanie dają świadectwo tym wartościom uczestnicząc w nabożeństwach i w życiu powszednim, każdy na własny sposób. W tym momencie w dialogu żydowsko - chrześcijańskim dają o sobie znać znamienne jego trudności dotyczące pytania czy i w jakim stopniu wspólny przekaz biblijny może być uzasadnieniem wspólnoty w życiu? Aby dać na to pytanie rzeczową odpowiedź, trzeba przemyśleć kwestie fundamentalnych uwarunkowań dialogu chrześcijańsko - żydowskiego.
1 Nie ulega wątpliwości, że zarówno chrześcijanie jak i Żydzi winni wzmóc swe wysiłki w kierunku coraz lepszego poznania i wzajemnego zrozumienia. W świadomości przedstawicieli obu religii funkcjonuje błędny obraz utrwalony przez historię lecz nieprzystający do obecnej sytuacji i wymagający korekty. Skorygowanie tych stereotypów może nastąpić poprzez spotkanie obu stron, by w świetle wspólnej nadziei jedni drugim mogli objaśnić siebie. Poprzez powrót do wspólnych źródeł, umieli opowiedzieć o swej własnej drodze.
Nie wolno ograniczyć się do tylko pewnego rodzaju taktyki, a spotkanie nie może polegać na wzajemnym studiowaniu siebie. Co więcej, każdy z uczestników dialogu musi poczuwać się do obowiązku wyjścia naprzeciw drugiego i spróbować przekazać partnerom ważne i istotne dla niego sprawy w sposób jasny, zrozumiały i oczywisty. I może się zdarzyć, że za przyczyną tej jednej, wspólnej nadziei, każdy rozwinie talent, posiądzie umiejętność i gotowość słuchania innych. Dzięki otwarciu się na siebie, przedstawiając z zaufaniem sprawy dla siebie ważne i istotne, obie strony dialogu, będą zdolne do dania świadectwa, do którego powołał ich Bóg.
2. Powodzenie dialogu żydowsko - chrześcijańskiego jest uwarunkowane jeszcze przez kilka innych względów. Co zechcą chrześcijanie dostrzec w judaizmie, czy jedynie pomnik ich własnej przeszłości, czasy Jezusa i apostołów?
Dialog nie będzie miał żadnych szans powodzenia, jeśli uczestnicy ze strony żydowskiej nie docenią i nie dostrzegą w istotnych, należących do religii chrześcijańskiej elementach judaizmu, niczego innego jak faktów pozostałych z dawnych dziejów, dawnych wspólnot chrześcijańskich, dzisiaj nie mających już racji bytu. W obu przypadkach widoczny jest brak dostrzeżenia teraźniejszej, współczesnej egzystencji partnera. Partner służy w takim wypadku za lustro, w którym chętnie postrzega się jedynie własną przeszłość.
Dostrzeżenie egzystencji partnera we współczesności jest nieodzownym warunkiem każdego dialogu. Stronie żydowskiej nie może wystarczyć w rozmowach z chrześcijanami doświadczenie respektu ich przeszłości starotestamentowej. Żydzi nie mogą pozwolić na traktowanie siebie jako żyjącego świadectwa tzw. Starego Testamentu i pierwotnych wspólnot. Także i odwrotnie, strona chrześcijańska nie powinna przystać na to, aby partnerzy żydowscy poprzestali na wierze, że to jedynie oni mogą wnieść istotne treści do wiary chrześcijan, podczas gdy to, co chrześcijanie mogą przekazać Żydom w sprawach wiary, dla Żydów nie posiada istotnego znaczenia. Z doświadczeń rozmów ekumenicznych, wewnątrzchrześcijańskich wynika, że dialog chrześcijańsko - żydowski może się udać i ma rację bytu, jeśli strony partnerskie nauczą się bacznie wsłuchiwać w kierowane do nich słowa i odczytywać je jako znak świadectwa drugich, ważny także dla pogłębienia i wyklarowania własnych relacji wobec Boga. Widoczna jest tu więc także korzyść własna.
3. Nad dialogiem żydowsko - chrześcijańskim ciąży balast historii, która jeśli nie w całości, to przynajmniej w pewnej części i w wybranych aspektach stanowić może przyczynek w procesie przygotowania dróg ku pojednaniu. Warunkiem jest jednak uznanie tej historii za wspólną, nadal aktualną i przeżywanie jej bardzo świadomie. Dlatego jeśli chrześcijanin w liturgii wielkanocnej prosi w modlitwie o dostąpienie "godności Izraela" dla wszystkich narodów, to pamiętać przy tym musi, że lud Izraela żyje po dziś dzień i jest nosicielem tej "godności Izraela."
Kościół katolicki określający siebie mianem "ludu Bożego” musi pamiętać, że obecna egzystencja narodu żydowskiego jest wymownym świadectwem kontynuacji i ciągłości tego narodu wybrania, dowodem wierności Bożej. Wybrany raz naród żydowski nie przestał być narodem wybranym, bo Bóg nie odwołał tego wybrania. Owo wybranie stanowi o tym, że Bóg stał się Bogiem Izraela, a Izrael Jego narodem. I tak chrześcijanin nie pojmie swego wybrania, nie zrozumie swej godności, jeśli nie uświadomi sobie i nie uzna godności i wybrania współcześnie żyjącego narodu żydowskiego. Z tego względu koniecznością staje się dla chrześcijanina poznanie wiary i życia partnerów dialogu ze środowiska żydowskiego, poznania na podstawie ich własnych wypowiedzi z ich własnych ust.
Żyd, nazywając siebie słusznie „synem Abrahama” musi pamiętać, choć może wyprzeć to ze swej świadomości, że nie tylko pierwsi chrześcijanie w dawnych czasach byli synami Abrahama, lecz i współcześnie żyjący chrześcijanie posiadają przywilej nazywania Abrahama swym ojcem, gdyż jest on ojcem wszystkich wierzących. Wspólnota żydowska żyje nadal w przekonaniu, że raz dana jej obietnica odnowy przymierza będzie dotrzymana: "Oto nadchodzą dni - wyrocznia Pana - kiedy zawrę z domem Izraela (i z domem judzkim) nowe przymierze. Nie jak przymierze, które zawarłem z ich przodkami, kiedy ująłem ich za rękę, by wyprowadzić z ziemi egipskiej" (Jr.31,31). Wspólnota żydowska powinna więc wiedzieć, że chrześcijanie zawdzięczają swe istnienie powołaniu przez Boga w „nowym przymierzu". Żyd w pełni nie zrozumie, jak mógł Abraham zostać "ojcem wielu narodów", jeśli nie przyjmie do wiadomości faktu wiary współczesnych chrześcijan i nie postara się tej wiary zrozumieć. Poznaniu temu sprzyjać będzie zainteresowanie wiarą i życiem chrześcijan, o którym usłyszy z ich własnych słów, z ich własnych objaśnień. W ten bowiem sposób zagwarantowana zostanie wiarygodność tych wyjaśnień.
4. Innym ważnym aspektem jest wspólnotowy charakter historii. Realizuje się on w ciągu stałych powiązań i relacji uczestników, współtwórców tej historii. Uświadomienie sobie faktu owych więzi i ich znaczenia sprawi, że partnerzy dialogu ujrzą w tym szansę na objęcie odpowiedzialnością wszystkich biorących udział w rozmowach. Umożliwi to każdemu z osobna danie świadectwa i opowiedzenia o sposobie rozumienia wielkich dzieł Bożych, które decydująco zaważyły na kształtowaniu się tożsamości, raz Żyda, raz chrześcijanina w ich różnej egzystencji.
Życie z wiary, czerpanie ze źródeł egzystencji, z duchowego centrum jest zarówno dla wspólnot żydowskich jak i chrześcijańskich, nieustannym dawaniem świadectwa. Świadectwo to będzie miało wartość niezastąpioną wszędzie tam, gdzie życie wspólnoty jest dawaniem świadectwa o wielkich dziełach Bożych oraz dla czerpiących z tych samych źródeł prawd, choć wierzących inaczej. Ludzie wierzący, zaniedbujący obowiązek dawania wzajemnie świadectwa, choćby i czerpali z tych samych źródeł wiary, staną się wobec siebie winni.